czwartek, 18 stycznia 2018

Amortyzacja obligacji kuponowych


Coraz częściej spółki kapitałowe dla urzeczywistnienia określonego zadania gospodarczego poszukują zewnętrznego finansowania. W tym celu decydują się na zasadzie uchwały organu właścicielskiego, na emisję swoich obligacji.

Emitowane są najczęściej obligacje kuponowe, na okaziciela, w formie zdematerializowanej – w tym samym czasie w różnych seriach tak, że każda seria posiada dłuższy od poprzedniej okres zapadalności (np. obligacje serii A z rocznym okresem zapadalności, serii B z dwuletnim okresem zapadalności, serii C zaś z trzyletnim etc.). Jest to najbardziej korzystny sposób emisji z punktu widzenia metody amortyzacji obligacji wykupywanych po ich cenie nominalnej. Spośród znanych sposobów amortyzacji (m.in. ratalnej, jednorazowej) ten polegający na wycofaniu z obrotu corocznie pewnej ilości obligacji wydaje się być najbardziej racjonalnym. Suma procentów zmniejsza się bowiem z roku na rok w zależności od obligacji znajdujących się w obiegu. Jest to korzystne rozwiązanie dla takiego emitenta, gdyż rozpoczyna on spłatę przy największym obciążeniu a kończy przy najmniejszym.

Zdarza się jednak, że w pierwszych miesiącach (latach) zużycia pożyczki obligacyjnej nie przynosi przedsiębiorstwo dochodów (tak zwłaszcza w budownictwie). Amortyzacja zacznie się dopiero po tym pierwszym okresie inwestycji, a do tego czasu płacone są tylko procenty. Jeżeli do dnia zapadalności obligacji spółka nie wygeneruje dochodów na poziomie wartości ich wykupu dopuszcza się czasami ich „zrolowanie”. Najogólniej rzecz ujmując rolowanie obligacji to emisja nowej jej transzy z datą tożsamą z datą wykupu transzy poprzedniej, przy czym przedsiębiorca może ich wyemitować za kwotę większą od kwoty wykupu bądź też mniejszą. Emisja na kwotę większą nastąpi, gdy po pierwszym okresie inwestycji okaże się, że emitent potrzebuje jeszcze trochę kapitału. Emisja na kwotę mniejszą nastąpi, gdy uzna on że już może dokonywać stopniowo amortyzacji obligacji z dochodu poczynionej inwestycji.

CZYTAJ WIĘCEJ  >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz