niedziela, 22 sierpnia 2021

Odpowiedzialności inwestora pomimo braku winy w wyborze (culpa in eligendo) – 429 kc.

W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że uchylenie odpowiedzialności powierzającego z uwagi na brak winy w wyborze nie wyłącza jego odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem.

Wielu przykładów własnego zaniedbania inwestora dostarcza orzecznictwo. 

1) W jednym z orzeczeń spór toczył się o odszkodowanie z powodu uszkodzenia domów jednorodzinnych. Uszkodzenia należących do powodów domów powstały podczas prowadzenia prac budowlanych – budowy osiedla. Całość realizowania tej poważnej inwestycji Spółdzielnia Mieszkaniowa, będąca inwestorem głównym, zleciła wyspecjalizowanej firmie, jako inwestorowi zastępczemu o bardzo szerokich uprawnieniach, włącznie z prawem dysponowania otwartym przez Spółdzielnię dla realizacji tego zadania inwestycyjnego, specjalnym rachunkiem bankowym. W trakcie prowadzenia prac budowlanych uszkodzeniu uległo szereg domów jednorodzinnych na skutek wykonywania liniowych, głębokich wykopów. Właściciele ich otrzymali odszkodowania - poza trójką powodów. Sąd Najwyższy stwierdził, że Spółdzielnia znała i zaakceptowała do realizacji projekt budowy Osiedla, który w swoich założeniach musiał przewidywać, że na skutek prowadzonych prac ziemnych ulegnie zniszczeniu lub uszkodzeniu spora część domów jednorodzinnych. Najlepszym potwierdzeniem tego stanowiska jest fakt dobrowolnego wypłacenia przez Spółdzielnię odszkodowań właścicielom kilkudziesięciu z tych domów, Spółdzielnia zatem wiedziała o możliwości wystąpienia tych szkód i z nimi się godziła, wliczając je w niezbędne koszty realizowanej dużej inwestycji. Można zatem przyjąć, że w tym zakresie działała z zamiarem ewentualnym wyrządzenia szkody, podczas gdy jak się powszechnie przyjmuje, do przypisania winy i odpowiedzialności za szkodę na podstawie art. 415 k.c. wystarczy stwierdzenie nawet lekkiego niedbalstwa (culpa levissima). 

2) W innym stanie faktycznym spór toczył się o odszkodowanie z powodu uszkodzenia starego budynku wskutek wznoszenia nowego budynku na sąsiadującej działce. Sąd Apelacyjny stwierdził, że początkowo inwestor ukierunkowywał swe działania w dobrym kierunku poszukując zagrożeń dla bezpieczeństwa realizacji swej inwestycji w sąsiadującym budynku. Stąd też zlecenie wykonania ekspertyzy technicznej było postępowaniem jak najbardziej prawidłowym. Jednakże po jej sporządzeniu inwestor odstąpił od realizacji jej postulatów, nie egzekwował ich uwzględnienia w ramach projektu budowlanego, a ostatecznie nie przekazał jej wykonawcom, choć - jak wynika z decyzji o sporządzeniu ekspertyzy technicznej, wykonanie budowy w bezpośredniej bliskości istniejącego zabudowania uważał za zagadnienie znaczącej wagi. 

3) W jeszcze innym spór toczył się o odszkodowanie z powodu zalania mieszkania powoda wskutek przebudowy dachu (folia budowlana PCV stanowiła zabezpieczenie - w okresie zimowym - przed zalaniem) (...). 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz